Wzmożona aktywność dzieci w świecie online — niebezpieczeństwa w Internecie
Świat, w jakim przyszło nam wychowywać dzieci, jest pełen możliwości, ale też zagrożeń. Jedne i drugie wynikają z dynamicznej cyfryzacji oraz rozwoju nowych technologii. Tablety z grami, laptopy z dostępem do Internetu, komórki z komunikatorami, komputery są obecne we wszystkich domach. Mają służyć głównie pracy, nauce, czasem rozrywce. Wyglądają zupełnie niewinnie, więc co może pójść nie tak?
Pułapki w sieci
Wiele słyszy się na temat potencjalnych zagrożeń czyhających w sieci. Niektórzy rodzice zastanawiają się, co to za niebezpieczeństwo? Czy wróg, który jest niewidzialny, w ogóle istnieje? Okazuje się, że tak, a sposobów na to, aby pokazał swoje mroczne oblicze, jest wiele. Powodem do zmartwień o dziecko jest:
- spędzanie nieproporcjonalnie dużej ilości czasu w świecie wirtualnym kosztem normalnego życia,
- uzależnienie od Internetu i gier,
- nawiązywanie znajomości z obcymi ludźmi, którzy często podają się za kogoś innego niż są faktycznie (pedofile, złodzieje),
- uczestnictwo w aktach cyberprzemocy (nękanie, zastraszanie, upokarzanie) — zarówno po stronie ofiary, ale też kata,
- udostępnianie danych osobowych, numerów kart, kont bankowych i innych poufnych informacji,
- oglądanie niecenzuralnych teledysków, filmów zawierających przemoc, programów nieadekwatnych do wieku,
- inspirowanie się życiem celebrytów, gwiazdek, influencerów — dążenie do bycia popularnym, lubianym, modnie ubranym, bogatym za wszelką cenę.
Zasady, wierzenia, postawy, przekonania u dzieci, które są szczególnie podatne na informacje znajdowane w sieci, mogą szybko ulec destrukcji lub całkowitemu przewartościowaniu. W wyniku nawiązywania podejrzanych znajomości czy inspirowania się światem fikcji mogą one zatracić kontakt z rzeczywistością. Osłabienie więzi na linii rodzic — dziecko to często pierwszy, lecz niedoceniany sygnał, że dzieje się coś złego. Pamiętaj, że nie wszystkie podejrzane zachowania nastolatka można usprawiedliwić okresem buntu. Niekiedy istnieje drugie dno, a jest nim właśnie świat wirtualny — niekontrolowany, szalony, kuszący i bardzo niebezpieczny.
Jak minimalizować zagrożenie?
Oczywiście nie trzeba odcinać dziecka od dostępu do Internetu, aby ochronić go przed zagrożeniami w sieci. Warto:
- edukować na temat bezpieczeństwa,
- przestrzegać przed nieznajomymi (również z Internetu),
- kontrolować strony, na jakich przebywa dziecko,
- blokować niebezpieczne treści, korzystając z funkcji kontroli rodzicielskiej,
- zachęcać dziecko do podejmowania większej aktywności w świecie realnym.
Aby pokazać młodemu człowiekowi, że sprzęt elektroniczny wraz z całym swoim dobrodziejstwem jest tylko dodatkiem do świata rzeczywistego, a nie jego epicentrum, warto uatrakcyjnić mu czas spędzany po szkole. Znalezienie pasji, uprawianie sportu, wspólne zabawy i rozrywki, spotkania ze znajomymi — to wszystko może pomóc dziecku, ale też nastolatkowi w rozsądnym korzystaniu z zasobów Internetu i wyrobieniu sobie własnego kodeksu zasad.